Konrad poleca - cyberpunkowe mangi

Posted by Konrad | Posted in , , | Posted on 13:42

Konrad poleca: Cyberpunkowe mangi

Co to jest cyberpunk 

Klasyka cyberpunku w mandze jest cała seria Ghost in the Shell dostępna u nas w papierze. Nie jest on równie głęboka filozoficznie co filmu, skupia się raczej na wartkiej akcji oraz na kryminale w futurystycznym społeczeństwie. Jak przystało na klasyczną pozycję nie ma tutaj nic odkrywczego z punktu widzenia bardziej doświadczonego czytelnika. Dobrze jednak rozpocząc swoją przygodę od tej pozycji ze względu na dwa powody: manga jest dobra i stanowi doskonałe wprowadzenie do dalszych pozycji, które odbiegają już od kanonu.

Następną mangą jest BLAME!, mój osobisty faworyt, głównie ze względu na rysunki, a w szczególności kreacje gigantycznego metropolis o niewyobrażalnych rozmiarach. Głównym bohaterem jest małomówny Killy obdarzony nadzwyczajną siłą i wytrzymałością poszukujący czegoś co się nazywa Net Sphere Gene. Jak przystało na każdego bohatera dysponuje bronią stanowiącą skuteczny argument w walce z większością przeciwności losu. Manga jest bardzo cicha, szczególnie pierwsze rozdziały i może na początku stanowic to barierę dla części czytelników. Warto jednak popodziwac obrazy tworzone przez autora. Niekończące się miasto o tysiącach pięter, pełne niebezpieczeństw i tajemnic. Szczególnie, że od momentu, gdy fabuła ruszy do przodu nie będziecie mieli już czas na złapanie oddechu. Czytając BLAME! Występuje często syndrom „jeszcze tylko jeden rozdział” albo „jeszcze tylko jedna strona” potrafiący się ciągnąc nawet do wczesnych godzin porannych.

Każdemu prowadzącemu NS bez wątpienia przydadzą się postacie Silicon Creatures idealnie nadające się na ofiary prób łączenia maszyn i ludzi przez Molocha, a większośc lokalizacji może się śmiało zastąpic opis dziwacznych struktur stworzonych przez blaszaki.

BLAME! nie jest czystym przykładem cyberpunku. Występują tu liczne elementy postapokaliptyczne (nieliczni ludzie, którzy w większości zapomnieli o dobrodziejstwa przeszłości), jest nawet coś a'la Moloch, a nawet dwa takie cosie. Nie chciałbym zdradzac za dużo więc niestety muszę w tym momencie zamilknąc i tylko podac link pod którym można rozpocząc czytanie. Należy jednak ostrzec, że nie jest to lekka lektura, a nikt nie jest nieśmiertelny, więc uważajcie do kogo się przywiązujecie, bo postaci tak łatwo odchodzą.

Link do BLAME!

Tego samego autora są jeszcze dwie cyberpunkowe mangi. Prequel do BLAME! opowiadający o śledztwie prowadzonym przez pewną panią detektyw w sprawie zaginionych dzieci przed rozrośnięciem się Miasta. Warto przeczytac chocby dla ostatniego rozdziału w którym można sobie uświadomic jak gigantyczne stało się Miasto oraz w jak olbrzymiej skali jest rozłożone w czasie BLAME!

Link do NOiSE

Ostatnią polecaną przeze mnie mangą jest Biomega. Jest ona najbardziej nastawioną na akcję częścią. Opowiada o próbie ratowania świata przed zombie podobną plagą przez Syntetycznych Ludzi wyprodukowanych przez TOHO Heavy Industry, które to pojawia się również w BLAME! a możliwości i broń używana przez bohaterów jest podobna do tej używanej przez Killy. Sama manga jest lżejsza w przekazie nastawiona raczej na efektowne walki niż dylematy moralno-etyczne. Mimo to czyta się ją przyjemnie.

Link do Biomega

Mimo iż nie jest to powiedziane wprost to logicznym się wydaje, że wszystkie trzy dzieją się w jednym świecie jednak w zupełnie różnych czasach oddalonych od siebie o setki, jeżeli nie tysiące lat. Warto więc czytając zapamiętywac twarze, bo w teoretycznie niepowiązanych ze sobą seriach można znaleźc znajome twarze lub nazwy.

Autorem trzech ostatnich mang jest Tsutomu Nihei o którym możecie sobie poczytać na wikipedii.

Oczywiście te cztery pozycje nie wyczerpują tematu. Jest jeszcze seria Appleseed ekranizowana już dwukrotnie, Bloody Monday – mieszanka klasycznego hackerskiego cybera z high school life czy Darker than Black na podstawie anime może nie bezpośrednio cyberpunkowy, ale utrzymany w podobnym klimacie.

Warto więc szukac na własną rękę najlepiej nie przejmując się dziwnymi tytułami. Powszechnie w końcu wiadomo, że Japończycy normalnym narodem nie są :)

Comments (0)